HOME » LIRIK LAGU » K » KULT » LIRIK LAGU KULT
  • Semua
  • Profil
  • Berita
  • Foto
  • Berita Foto
  • Video
  • Lirik

Lirik Lagu Bal Kreslarzy - Kult

X

TIPS PENCARIAN LIRIK FAVORIT ANDA

ANDA MENGETAHUI JUDUL DAN NAMA PENYANYI

  • Ketikkan nama penyanyi dan judul lagu, berikan tanda kutip di judul lagu, misal: Yovie "Menjaga Hati";
  • bila tidak berhasil, coba untuk mengilangkan tanda kutip, misal: Yovie Menjaga Hati; atau
  • dapat juga dengan mengeklik menu A B C D.., lalu cari berdasarkan nama artis. Yovie dimulai dengan Y, klik Y. Lihat daftar lagu, dan dapatkan yang Anda cari.

ANDA TAK MENGETAHUI JUDUL LAGU, TAPI MENGETAHUI NAMA PENYANYI

  • Ketik nama penyanyi, misal: YOVIE, akan muncul banyak halaman, telusuri dan pilih dari halaman-halaman tersebut; atau
  • klik menu A B C D E ... berdasarkan nama artis Y, cari Yovie, dan cari lirik yang Anda cari.

ANDA TAK MENGETAHUI JUDUL LAGU, TAPI MENGETAHUI SYAIR

  • Ketikkan penggalan syair yang Anda ketahui, misal:
    Tanpamu tiada berarti
    Tak mampu lagi berdiri
    Cahaya kasihmu menuntunku
    Kembali dalam dekapan tanganmu
  • Masukkan kata-kata penting. Misal: tiada berarti berdiri cahaya dekapan.
  • Hindari kata-kata yang berkemungkinan memiliki ada dua versi atau lebih. Misal: tanpamu dapat ditulis tanpa mu.

TETAP TIDAK DAPAT MENEMUKAN LIRIK YANG ANDA CARI

  • Pilih menu A B C D E ... berdasarkan nama artis atau judul lagu.
  • Bila masih tidak dapat menemukan lirik yang Anda cari, mungkin kami bisa membantu Anda. Silakan menghubungi kami.
Patrz, plynieKolorowych swiatel nad Sekwana sznur...W dolinieGrzmi Paryza nocny spiew jak swierszczy chor...Jak noze -Czarne ostrza dachow kroja nieba tlo,W nich okno lsni,Tam jak i TyKtos spac nie moze.
Dzis w chambre de bone bal kreslarzy,Kazdy wytworny jest jak lord,Nikt dnia im wspomniec sie nie wazy,Ni pracy, praca - chamski sport.
Odbijaj flaszke, zadz nie kielznaj,Hej, na orbite wszyscy wraz!Bo gdy tak czlek od rana pelza,To wieczor spedzic chce wsrod gwiazd.
I Ty tu jestes, Ty, o rekach,Co tak gotycki maja rys,I piekna jestes jak jutrzenka,W swoich sukienkach z marche aux puces.
Chcialbym sie zblizyc, ukochana,Wprost w uszko nucic Ci moj spiew,Coz, kiedy lezysz na dwoch panach,A miedzy nami kran i zlew.
Ktoz umie,Tak jak Polak, mowiac - milczec, milczac - pic?Tak szumiec,Tak o slowo jedno zaraz w morde bic...Ech biada,Te gotyckie rece znow nie tam gdzie trza,Darujcie miWybite drzwiLbem zabojada.
Dzis w chambre de bone draka w sali,Znowu z lokalem bedzie zle,Coz, gdy zabojad sie napali,To zawsze moze nadziac sie.
Co mi ich franki, ich ostrygi,Wywiozlem z Polski com tam mialI zawsze moge bez fatygiPrzygrzmocic temu co bym chcial.
Coz z tego, ze wybiegla za nim?Ze mu w banioli skleja leb?Coz, ze dla niego zdejmie stanik?Ja mam swoj cios, on - tylko sklep.
Wiec wole zrzec sie mych karesowI z wami moja whisky pic,Na cale zycie bez adresu,Ale z imieniem wlasnym byc.
Coz z tego, ze wybiegla za nim?Kazdy urzadzic sie jest rad.I bierze on ten towar tani,A moj jest przeciez caly swiat!
Wiec jeszcze seta, znakomicie,Padniemy, ale zgodzmy sie,Ze z tylu roznych drog przez zycie,Kazdy ma prawo wybrac zle...
Ze z tylu roznych drog przez zycie,Kazdy ma prawo wybrac zle!